Czasem najprostsze rzeczy potrafią skomplikować życie. Tak stało się w wypadku moich ulubionych piankowych podpórek pod tubus będących na wyposażeniu pudła z jednym z byłych refraktorów. Pozbywając się go spakowałem oczywiście także i te podpórki – a potem bardzo żałowałem, bo okazały się niezastąpione przy wszelkich pracach serwisowych, wymagających bezpiecznego ułożenia tubusa.
Na szczęście proste rzeczy potrafią równie skutecznie ratować w uciążliwych sytuacjach. Podobne podpory można łatwo wykonać samemu dysponując arkuszem tekstury falistej. Pokażę przykład – może komuś się przyda. Robota jest prosta, na kilka minut.
Użyłem arkusza który został rozcięty wzdłuż dłuższego boku dla uzyskania dwóch koziołków. W moim wypadku (opakowanie z Ikei) były już na końcach zagięte płatewki potrzebne do sklejenia całości. Jeżeli ich brak, trzeba je przewidzieć, a pozostałą szerokość podzielić na 3 odcinki zaznaczając ten podział wzdłuż dłuższego boku:
Następnie bigujemy tekturę zaznaczając dwie linie łamania arkusza na 3 części. Można użyć tępej strony ostrza nożyczek, ale lepsze byłoby jakieś narzędzie o bardziej zaokrąglonym kształcie, tak aby uniknąć zbyt ostrego wgięcia tektury, co zapobiegnie jej pękaniu przy zgięciu (i tak popęka – nie przejmujcie się tym 🙂 ). Jeżeli arkusz nie zawierał płatewek na krawędziach, trzeba je także przygotować bigując linię gięcia.
Po przebigowaniu rozcinamy arkusz na dwa „użytki”. Łamać jest najbezpieczniej opierając arkusz o krawędź stołu.
Pozostaje wycięcie eliptycznego otworu na tubus i sklejenie całości. Otwór nie musi być nie wiadomo jak precyzyjny – ja wyrysowałem sobie półelipsę od ręki i ciąłem od razu dwie warstwy złamanego kartonu. Tubus i tak powinien mieć moim zdaniem pewien luz, więc kształt wycięcia nie musi idealnie do niego pasować. Do cięcia użyłem dobrej jakości nożyka z ostrzem segmentowym. Po wycięciu otworu, jego krawędzie można dodatkowo wygładzić drobnym papierem ściernym.
I tyle – pacjenta można już brać na zabieg! Jak widać cięższy tubus i delikatna tektura powodują lekkie uginanie się koziołka – efekt ten można ograniczyć tnąc dłuższy bok wzdłuż falistej struktury – ale przy cienkiej tekturze trochę się może uginać – w niczym to nie przeszkadza. W każdym razie grubość i sztywność tektury ma znaczenie, do ciężkich tub trzeba sięgnąć po coś grubszego niż ta moja tekturka z Ikei.
Pamiętajcie aby ciąć i bigować odwracając linijkę krawędzią na której nie ma podziałki – w przeciwnym razie łatwo ją uszkodzić nożem lub narzędziem do bigowania!